Dlaczego jedzenie jest naszym pocieszaczem?

Klaudia Piechanowska

Profilaktyk Zdrowia, magister Zdrowia Publicznego. Kod zawodu 229102.
Pomagam świadomym osobom mądrze inwestować w zdrowie.

Myślałeś kiedyś jakie emocje Ci towarzyszą, kiedy jesteś zmęczony lub zestresowany? Większość osób, kiedy czuje się zmęczona i staje się rozdrażniona. Szczególnie, kiedy nie ma możliwości odpocząć. Czuje się zniecierpliwiona tym, co robi i bardzo szybko się denerwuje drobiazgami ...

Jak się czujesz, kiedy jesteś zmęczony lub zestresowany?

Myślałeś kiedyś jakie emocje Ci towarzyszą, kiedy jesteś zmęczony lub zestresowany?

Większość osób, kiedy czuje się zmęczona i staje się rozdrażniona. Szczególnie, kiedy nie ma możliwości odpocząć. Czuje się zniecierpliwiona tym, co robi i bardzo szybko się denerwuje drobiazgami. Natomiast w czasie długotrwałego narażenia na stres, większość osób odczuwa zagubienie i ma zachwiane poczucia bezpieczeństwa. Przez to ma ochotę na jak najszybszą ucieczkę od bodźca, który ten stres wywołuje.

Wszystkie emocje szukają upustu poprzez pozbycie się nagromadzonego napięcia. Szukamy czegoś, co da nam natychmiastowe poczucie nagrody i ulgi. Zastanawiałeś się, jakie emocje towarzyszą Tobie po zjedzeniu czegoś o wysokim poziomie smakowitości (np. czekolada, chipsy, fast food, słodkie napoje)? To poczucie chwilowego szczęścia i zaspokojenia potrzeby prowokuje nas do radzenia sobie w ten sposób z rzeczami, które są dla nas zbyt duże do udźwignięcia.

Nasze społeczeństwo już od malucha kojarzy jedzenie z emocjami. Jest to zakodowane w naszej świadomości od dziecięcych lat. Pyszne obiady u babci, która w ten sposób okazuje swoją miłość. Celebrowanie ważnych wydarzeń przy syto zastawionych stołach (wesela, chrzciny, urodziny, rocznice, imieniny czy nawet randki). To właśnie wtedy spędzamy wspólnie czas, budujemy relacje międzyludzkie, tworzymy więzi.

W jaki sposób może nas uratować samoświadomość?

Najważniejsze to rozpoznać problem. Jeśli jesteś świadomy tego, co się z Tobą dzieje, dużo łatwiej jest Ci zareagować w chwili kryzysu. Jeśli rozpoznajesz stan, którego następstwem jest niekontrolowane objadanie, zastanów się, w jaki sposób możesz zrobić pauzę. Jak obejść i zresetować system. Jeśli idziesz już do swojej szuflady słodkości lub do lodówki, zatrzymaj się w chwili otwierania drzwi. To jest ten moment, kiedy powinna zapalić Ci się czerwona lampka. Zrób coś czego Twój mózg się nie spodziewa np. ubierz buty i wyjdź z domu, zacznij rozwiązywać krzyżówkę lub sudoku. Poważnie, rozprosz swoją uwagę na tyle, aby nie myśleć o jedzeniu. Skup się na innych rzeczach, które zdekoncentrują Twój mózg i pozwolą rozproszyć uwagę od lodówki.

Dlaczego tak trudno jest przerwać jedzenie kompulsywne?

Jedzenie stało się dla nas pluszowym misiem, który nas przytula. Przestaliśmy postrzegać je jako formę odżywczą naszego organizmu, która ma nam dać siłę do życia. Zamiast dodać sobie sił, chcemy się zrelaksować i odciąć od naszego otoczenia.

Dlaczego tak trudno przerwać jedzenie kompulsywne? Bo mamy poczucie sprawczości, że przecież to ostatni kawałek i już nic więcej. Że jedna czekoladka merci nie zaszkodzi, bo ile to może mieć kcal? A no ma ich 73 kcal w jednym takim patyczku (13g). Znając życie nie skończy się tylko na jednym. W 100g merci mamy już 562 kcal. Dla porównania jabłko średniej wielkości (180g) zawiera w sobie 90 kcal (100g - 50 kcal), to ponad 10 razy mniej.

Mózg woli szybkie rozwiązania, na które nie musi czekać. Niestety te rozwiązania działają tylko krótkoterminowo. W długim okresie czasu, często negatywnie wpływają na Twoje samopoczucie i ciało. Albo Ty dobrze zainwestujesz w swoją przyszłość, albo mózg lekkomyślnie wybierze natychmiastową nagrodę.

Drugą rzeczą jest fakt, że ruch żucia nas odpręża i uspokaja. Przez to tak chętnie sięgamy po gumy do żucia przed ważnymi dla nas wydarzeniami. Albo chrupiemy chipsy przed laptopem po powrocie z pracy. Tak dla odprężenia.

Dlaczego jesz, nawet jeśli tego nie chcesz? 

Każdy człowiek dąży do tego, żeby dać upust napięciu jakie się w nim gromadzi. Tak jak gwiżdżący czajnik na gazie. W chwili, kiedy podniesiemy dziubek cała para ulatuje i tak też jest z nami. Szukamy takiego dziubka, który da ujście naszym emocjom. Zajadamy stres, smutek, gniew, poczucie rozczarowania. To podświadome poczucie tego, że jedzenie jest ucieczką, która daje poczucie ulgi i rozładowuje napięcie. Zadbaj o rozładowanie napięcia zanim ono samo znajdzie sobie ujście w postaci agresji na przypadkowego przechodnia lub niekontrolowanego objadania się. Wyjdź na spacer, zrób sobie relaksującą kąpiel, pomedytuj chwilę.

Jak sobie z tym poradzić, kiedy “musisz, bo się udusisz”

Pewnie nieraz słyszałeś powiedzenie “czekolada nie pyta, czekolada rozumie”. No właśnie w chwili emocjonalnego kryzysu sięgamy po to, co znamy i wiemy, że działa. Coś, co nas otula i daje szczęście. Zastanów się, jakie alternatywne rzeczy w Twojej codzienności dają Ci poczucie szczęścia? Może jest to rozmowa z kimś bliskim? Warto wtedy zadzwonić do przyjaciółki i się jej wygadać. Być może jest to aktywność fizyczna, która sprawia, że masz poczucie satysfakcji? Zabawa z psem? Czy czytanie książki? A może rozwiązywanie zadań umysłowych?

Jeśli żadna z tych metod nie działa, zastanów się jak możesz to kontrolować. Niech Twoje jedzenie będzie uważne. Weź dwie kostki czekolady i podziel ją na mniejsze części. Rozłóż ją na całym talerzu i wyłącz wszystkie rozpraszacze w postaci netflixa, telefonu, YouTuba. Skup się na tym, co robisz. Delektuj się wyglądem, teksturą, zapachem, smakiem. Połóż ten kawałek na języku i smakuj. Niech wszystkie Twoje kubki smakowe to poczują.

Jeżeli nadal nie jesteś w stanie poradzić sobie z problemem warto wtedy zgłosić się do specjalisty np. psychodietetyka, który pomoże Ci pracować nad zmianą Twoich nawyków i reagowaniem na zmiany stanów emocjonalnych.