Jestem ciekawa jak wielu mamy tutaj miłośników zwierząt. Zastanawiałeś się kiedyś, jakie korzyści dla Ciebie wynikają z posiadania pupila?
Ponieważ mam psa, opowiem Ci o tym dlaczego warto mieć czworonoga. Ostatnio będąc z moją Megi (mój west whiteterrier) na spacerze pomyślałam, że nie wyobrażam sobie życia bez niej i każdemu poleciłabym taki obowiązek jakim jest opieka i odpowiedzialność za swojego przyjaciela.
Dla mnie największym szczęściem jest to, że po prostu jest. Kiedy wracam do domu jej radość jest nie do opisania. Nawet jeśli wyjdę na 10 minut. Zawsze mnie wspiera, doskonale wie kiedy źle się czuję albo jestem smutna. To dzięki niej dużo łatwiej jest mi się pozbierać kiedy przechodzę trudniejszy okres. Motywuje mnie lepiej niż najlepszy trener w mieście bo codziennie musimy wyjść chociaż 3 razy po 30 min na spacer. Nie pozwala mi zakopać się pod kocem na kanapie.
Uczy mnie radości, tak po prostu, cieszyć się z małych rzeczy które sprawiają, że pojawia się uśmiech na mojej twarzy. Pozwala zawierać nowe znajomości bo przecież pisarz z pisarzem zawsze się dogada, a łatwiej inicjować kontakt kiedy ma się wspólny temat. Nigdy nie czuję się samotna, dzięki temu, że Megi jest przy mnie i daje mi tyle radości i miłości.
Czworonogi przyjaciel uczy także odpowiedzialności i planowania codziennych spacerów. Przecież nie powiem jej, żeby poszła do toalety. Uczy mnie pokonywania swoich "niechcemisiów". Co za tym idzie również regularności bo powtarzamy nasze spacerki codziennie, niezależnie od pogody.
- Uczy bezwarunkowej miłości, oddania i wrażliwości na potrzeby tego małego zwierza ale również potrzeby ludzi.
- Uczy upartości i zawziętości jeśli czegoś nie chce albo chce coś bardzo mocno.
- Uczy uważności i akceptacji innych, szczególnie jeśli chodzi o koty. Mimo trudnych początków stała się ciocią Megi dla małych kociaków i ich mamy.
- Jest moim przyjacielem na dobre i na złe nawet jeśli nie zawsze jestem taka jaka być powinnam. Ja będę jej przyjaciółką do końca jej życia.
I co najważniejsze uczy akceptacji samej siebie, bo kocha mnie taką jaką jestem, tu i teraz. Bez mówienia mi, że nie jestem idealna.